Gapiszon

23:34

Zupelnie przypadkowo przypomniało mi się historyjka, którą opowiedziała mi moja siostra. Mianowicie opowiadała mi, jak była z naszą mamą na zakupach i miały tą niewątpliwą przyjemność postać w kolejce. Przed nimi stała kobieta z małym dzieckiem. Nad urodą samego dziecka rozwodzić się nie będę, jak dziecko wygląda każdy widzi. Matka z siostrą są z natury życzliwe i serdeczne (piszę tak z wrodzonej życzliwości i serdeczności), gdy dziecko się na którąś z nich patrzyło odpowiadały uśmiechem. Po pewnym czasie dziecko nie wytrzymało presji spojrzeń i z oburzeniem w głosie powiedziało: "Co się tak gapisz GAPISZONIE!". Mamę i siostrę na początku wryło, na co matka dziecka zareagowała szybko: "Kochanie nie wolno tak nieładnie mówić!". Na co dziecko odpowiedziało: "Bo się tak gapią gapiszony jedne"




Do przeczytania

2 komentarze

Kropelka do kropelki

Twój 1% ma znaczenie!
Blogging tips