Worek na instrumenty

16:09

W pokoiku Alberta jest niewiele miejsca na bałagan. A właściwie nie ma go wcale, bo jego pokoik to raptem 8m2 wydzielone z naszego pokoju. Dlatego wszystkie zabawki muszą mieć swoje miejsce, do którego po całym dniu zabaw mogą grzecznie wrócić, zanim Albert położy się spać.

Do tej pory jego instrumenty dzieliły miejsce z innymi zabawkami w wielkim pudle w szafie i przyznam, że ani ja ani tym bardziej Albert o nich nie pamiętaliśmy. A jak tylko przywiozłam od moich rodziców swoją starą torbę z czasów liceum wiedziałam co z nią zrobię. To była zwykła torba z długimi uszami. Wystarczyło doszyć ładny środek - do tego użyłam resztę materiału, który mi został z PRLowskiej poszewki na poduszkę, o której już pisałam o tu. I dorobić ucho, na którym będzie można zawiesić torbę.Z tyłu torba nadal wyposażona w firmowy znaczek ;)
A że udało nam się nabyć cudny wieszaczek Myszkę z odstającą nóżką, od Magdy, to całość moim skromnym zdaniem teraz prezentuje się rewelacyjnie.

A jak Wy o tym myślicie?




Do przeczytania

0 komentarze

Kropelka do kropelki

Twój 1% ma znaczenie!
Blogging tips